Akademia Rodzica

rainbow

 Kształtowanie osobowości młodych ludzi
przez kontakt z osobami niepełnosprawnymi

Ogólnie znaną wiedzą jest stwierdzenie, że dzieci są „przyszłością narodu”. A „przyszłość” ta będzie taka, jak nasze dzieci wychowamy. Jeżeli nie nauczymy je szacunku dla drugiego człowieka, dla osób starszych czy niepełnosprawnych, to nie oczekujmy, że okażą nam szacunek w starości, czy w niedołęstwie.

Nasze społeczeństwo nie jest nauczone zdrowych relacji do osób niepełnosprawnych. Ciągle jest to temat wstydliwy. Lepiej odsunąć go od siebie, schować pod dywan i uznać, że nie ma problemu. Dopiero gdy w bliskiej rodzinie urodzi się dziecko niepełnosprawne, otwierają się oczy na ogrom problemów przed jakimi staje rodzina. Ludzi trzeba uświadamiać, oswajać i uczyć właściwych postaw wobec osób niepełnosprawnych. Najłatwiej jest nauczyć dzieci. Dzieci tzw. zdrowe, które wychowują się z niepełnosprawnym bratem lub siostrą mają zupełnie inną postawę wobec osób niepełnosprawnych. Przede wszystkim nie boją się ich i zachowują się wobec niepełnosprawnych normalnie, bez sensacji. Kiedy w rozmowie ze swoimi pełno-sprawnymi dziećmi użyłam określenia w stosunku do ich niepełnosprawnego brata (mojego syna), że „Rafał jest nienormalny”; moje dzieci bardzo się oburzyły na to określenie. Zapewniały mnie, że przecież Rafał jest normalny, tylko ma uszkodzony Układ Nerwowy z powodu fatalnego porodu.

Nigdy nie spotkałam się u swoich dzieci z tym, aby wyśmiewały ułomności innych ludzi, w tym również dzieci. Wręcz przeciwnie, często stają w obronie dzieci słabszych, z których inni rówieśnicy się śmieją.

Uważam, że wszelkiego rodzaju grupy integracyjne, czy to klasy w szkole, czy grupy świetlicowe, czy też wszelkie inne grupy integracyjne mają bardzo głęboki sens wychowawczy, psychologiczny i społeczny.

Krystyna Dąbrowska - prezes Stowarzyszenia na rzecz Dzieci i Osób Niepełnosprawnych „Szlakiem Tęczy”

Partnerzy i przyjaciele: